Furman
Administrator
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mam wiedzieć ?
|
Wysłany: Sob 0:30, 18 Mar 2006 Temat postu: Harley Davidson: Race Across America |
|
|
Są grube, głośne i nieraz śmierdzące, a mimo to wielu mężczyzn oddałoby za nie wszystko. Mowa oczywiście o Harley'ach.
Ci wspaniali mężczyźni i ich wspaniałe maszyny... Mimo że nie jestem zapalonym miłośnikiem Harley'ów, ani nawet motocykli w ogóle, to widząc potężną, odbijającą swymi chromowanymi elementami światło słoneczne, maszynę nieraz przechodzą mnie ciarki i zaczynam rozumieć wszystkich tych, którzy grube pieniądze, nie wspominając już o czasie, poświęcają na zakup i dopieszczanie swojego cacka. Taki Harley to jest po prostu coś!
A co gdyby tak urządzić sobie Harley'em wycieczkę dookoła świata? Brzmi zachęcająco, jednak wbrew tytułowi w grze nie będziemy mieli okazji odbyć takiej podróży. Zaskoczeni? Ja też byłem zaskoczony i, co gorsza, rozczarowany - miałem szczerą nadzieję, że Harley Davidson: Race Around The World okaże się czymś więcej niż kolejnymi wyścigami (łudziłem się, że Harley'e nie będą pasować do gry wyścigowej). Niestety, w HD: RATW warstwy fabularnej brak, a cała zabawa ogranicza się do ścigania się z rywalami... no, może nie do końca, ale ogólnie nic odkrywczego tu nie znajdziemy. Skąd więc tytułowy Race Around The World? Wyjaśnienie jest równie proste jak i naiwne - otóż tory, po których pędzić będą Harley'e, rozlokowane są w najrozmaitszych zakątkach świata.
Bardzo spodobało mi się stylizowane na wnętrze skórzanej torby menu, nieźle wprowadzające w klimaty noszących skóry motocyklistów. Na szczęście, mimo wprowadzenia dość oryginalnego podkładu graficznego, menu zachowało należytą czytelność i ergonomię, nie powinno być więc większych problemów z jego obsługą - po prostu wszystko jest na swoim miejscu. Jedynym problemem, który wystąpił na tym etapie zabawy z grą był skaczący i poruszający się z dużym opóźnieniem kursor myszki - to naprawdę irytuje i nieco utrudnia klikanie w odpowiednie pola, jednak trudno jednoznacznie nazwać to wadą gry, gdyż taka niedogodność może być wynikiem wielu czynników (np. problemów ze sterownikami). W innych grach wszystko jednak działa jak trzeba, więc pewien niesmak pozostaje.
O ile problem z kursorem przyrównałem do niesmaku, o tyle brak jakichkolwiek, poza podstawowym, trybów gry nazwać by trzeba niestrawnością. Przywykliśmy już do narzekania na gry wyścigowe, które w kwestii trybów zabawy ograniczają się do standardu (tj. mistrzostwa, wyścig, próba czasowa...) - grając w HD: RATW zatęsknimy za takim ubogim wyborem! Tu możemy brać udział jedynie w pojedynczych wyścigach, "dzięki czemu" po odblokowaniu wszystkich tras grę musieli będziemy odłożyć na półkę...
Do Harleyów niezbyt pasuje etykietka motocykli wyścigowych - ich miłośnicy wolą raczej poruszać się wolniej i bardziej majestatycznie (obowiązuje pozycja wyprostowana). Gra musi mieć jednak odpowiednią dynamikę, tak więc tutaj nie ma mowy o jeździe z prędkością 50km/h - grzejemy prawie jak "zwykłym" motorem sportowym. Każda trasa, czy, mówiąc inaczej, "kraj" podzielony jest na dwa etapy (odbywające się na tym samym torze): pierwszym jest pojedynek z czasem i bramkami, przypominający nieco narciarski slalom wink, drugi zaś to całkowicie normalny wyścig. Pierwszy jest o wiele trudniejszy i bardziej upierdliwy - aby w odpowiednio krótkim czasie przejechać przez wszystkie poustawiane w bardzo dziwnych i trudno dostępnych miejscach bramki trzeba wykazać się zegarmistrzowską precyzją, co jest raczej trudne, zważywszy na to, że wszystko dzieje się przy prędkościach powyżej 100km/h. Bez odrobiny precyzji nie mamy nawet co marzyć o zakończeniu jakiegokolwiek slalomu sukcesem - nawet jeśli bez większych problemów będziemy trafiać w dość wąskie bramki, to i tak prędzej czy później zaliczymy spotkanie z jednym słupków je podtrzymujących, co w większości przypadków kończy się wywrotką motocykla. Tego typu wypadki w grze wyglądają raczej marnie - od razu widać, że twórcy niezbyt się do nich przyłożyli, bo niby jak inaczej wytłumaczymy przenikanie motocyklisty przez walącą się na niego maszynę? Na podobne "jaja" natkniemy się biorąc udział w standardowym wyścigu, w którym to nie należy do rzadkości wyprzedzanie w sposób nieco odbiegający od ustalonych norm - po prostu rywale przejeżdżają nam po... głowie. Brrr. Wracając do naszych bramek: nie ma obowiązku przejeżdżania przez nie wszystkie, trzeba mieć jednak tą świadomość, że każda zaliczona bramka to zwiększenie limitu czasowego o kilka sekund. A powiedzenie "czas to pieniądz" bardzo dobrze pasuje do realiów gry.
Podczas gry zasiąść możemy na jednym z siedmiu Harleyów: dostępne są m.in. modele Fat Boy, Night Train, Softail a także Sportster. Niestety, jedyną różnicą pomiędzy poszczególnymi motorami jest wygląd zewnętrzny - wszystkie prowadzi się tak samo.
Prędkość każdego motocykla możemy chwilowo zwiększyć zbierając porozmieszczane na torach latające silniki(?), które, mówiąc między nami wink, wyglądają dość głupio. Zdobyte przyspieszenie można wykorzystać w dowolnym momencie jazdy, możliwe jest też przewożenie kilku tego typu bonusów.
Zawiodą się ci, którzy po HD: RATW oczekiwali gry symulacyjnej, bowiem jest to program w 100% zręcznościowy, kpiący nawet z podstawowych zasad fizyki (więc i fani porządnych arcadowych ścigałek też nie mają powodów do radości). Przykład? Rozpędźcie motor do prędkości maksymalnej i zdejmijcie nogę z gazu... motocykl zatrzyma się niemal natychmiast! Pewne uproszczenia da się zaakceptować, ale to jest już lekką przesadą - dzięki takiemu "udogodnieniu" twórcy bardzo utrudnili nam pokonywanie co ostrzejszych zakrętów (których nie ma wcale dużo), stawiając gracza przed dylematem: pokonywać wiraż na pełnej prędkości czy puścić nogę z gazu i rozpędzać się od nowa. Brzydko.
O trasach trudno mi napisać cokolwiek konkretnego. Nie ma ich dużo (poniżej 10), ale te, które są, prezentują raczej przyzwoity poziom. Mimo początkowego uczucia klaustrofobii po kilku przejazdach odkryjemy, że projektanci poziomów na każdej z tras umieścili jakieś sekrety, np. skróty czy też dodatkowe bonusy w formie przyspieszeń. Szczególnie efektownie wygląda etap, w którym, wykorzystując przyspieszenie i rampę ukrytą za skrzynkami, możemy wykonać efektowny lot, przebić się przez dwie szyby i dorwać kryjące się wysoko przyspieszenie. Najczęściej jest jednak bardziej ubogo i jedyną niespodzianką są alternatywne, zazwyczaj sporo krótsze drogi: większość z nich nie jest jakoś specjalnie ukryta, zdarzają się jednak i takie, do których dostaniemy się po wcześniejszym... rozbiciu muru. Plusem jest spora różnorodność tras, ale to w końcu jest niejako wymuszone przez sam tytuł gry.
Większych zastrzeżeń nie mam chyba tylko do grafiki toru, która jest po prostu wspaniała. Trasy wyglądają niczym obrazki żywcem wzięte z pocztówek, z tym, że na pocztówkach nie zobaczymy tak perfekcyjnie odwzorowanego słońca i efektów "soczewki". Grafa otoczenia toru wygląda naprawdę świetnie i inni twórcy gier powinni brać z niej przykład. Żeby jednak nie było za słodko powiem, że w pobliżu toru nie wypatrzymy praktycznie żadnych ruchomych mechanizmów (oprócz kibiców ruszających się niczym zombie z The House of the Dead). Niektórzy zarzucą też grafice zbytnią cukierkowość - w takim stwierdzeniu na pewno tkwi ziarenko prawdy. Źle, w porównaniu z resztą grafiku, wyglądają motocykle, a konkretniej motocykliści. Pierwszą sprawą jest ich sztywność - podczas całej jazdy żaden z jeźdźców nawet nie drgnie. Przemierzając prosty odcinek możemy nawet na tę niedoróbkę nie zwrócić uwagi, jednak już przy wszystkich gwałtowniejszych skrętach czy skokach, nieruchomo siedzący motocyklista wygląda bardzo nienaturalnie. Zupełnie osobną sprawą jest pozycja zajmowana przez naszego motocyklistę po przegranym wyścigu. Nie wiem co o tym myśleć - może tak naprawdę jest on uciekinierem z zakładu psychiatrycznego? Rzućcie okiem na screen i sami wydajcie werdykt wink.
Bardzo trudno ocenić mi tą grę. Z jednej strony bardzo wiele jej elementów irytuje i jest ewidentnie niedopracowanych. Na drugiej stronie wagi znajduje się naprawdę niezła grafika, której niejedna współczesna gra mogłaby Harley Davidson: Race Around The World pozazdrościć. Decydującym czynnikiem będzie więc grywalność, która niestety w przypadku tej gry jest bardzo niska - o ile jeszcze pierwsze przejazdy danej trasy mogą bawić, o tyle przemierzając po raz n-ty ten sam tor ma się ochotę wyrzucić komputer przez okno. Tutaj nudy nie mierzymy na pudy, a na megatony. 6/10
Kod: | http://rapidshare.de/files/15427086/Harley_Davidson_-_Race_Across_America.part1.exe.html
http://rapidshare.de/files/15429202/Harley_Davidson_-_Race_Across_America.part2.rar.html
http://rapidshare.de/files/15425018/Harley_Davidson_-_Race_Across_America.part3.rar.html |
Hasło:
Kod: | http://adanac.sytes.net |
Post został pochwalony 0 razy
|
|